Kaftan. Wełna podszyta lnem, wszystko ręcznie, nić lniana i takie bajery. Oczywiscie dla mojego Ofcozorda. Pierwsze podejście do stójki i podszewki, chyba nie wyszło źle:
Suknie i koszule. Nic nowego. Giezełka, suknie lniane.
Dwie męskie tuniki:
Jedna dziecięca (model i właściciel- Wojtas B.):
Suknie:
Inne, to znaczy:
Kaptur
Haftowana zapona:
I w końcu- suknia uszyta 2 lata temu doczekała się odpowiedniego wykończenia... na razie dekoltu ;)
Sezon, słodki sezon... Wyczekujemy, szykujemy, kombinujemy, a kiedy już jest, to mija zdecydowanie za szybko ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz