9 sty 2015

Podsumowanie 2014 w perspektywie igły i nitki- historycznie.

Zbiorczy post o tym, co wyszło w kwiatkowskiej manufakturce przez ostatnie 365 dni. Na pierwszy rzut reko-szpej:


Kaftan. Wełna podszyta lnem, wszystko ręcznie, nić lniana i takie bajery. Oczywiscie dla mojego Ofcozorda. Pierwsze podejście do stójki i podszewki, chyba nie wyszło źle:






 



Suknie i koszule. Nic nowego. Giezełka, suknie lniane.

Dwie męskie tuniki:

Jedna dziecięca (model i właściciel- Wojtas B.): 


Suknie:

 



Inne, to znaczy:

Kaptur

Haftowana zapona:



I w końcu- suknia uszyta 2 lata temu doczekała się odpowiedniego wykończenia... na razie dekoltu ;)




Sezon, słodki sezon... Wyczekujemy, szykujemy, kombinujemy, a kiedy już jest, to mija zdecydowanie za szybko ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz