- 1 kg cebuli
- 2 skrzydełka, filety z udka, albo jakaś inna część kurczaka na wywar
- włoszczyzna (u mnie świeża koniecznie)
- śmietana 18%
- 2 serki topione gouda (po 100 g)
- opcjonalnie mąka do zagęszczenia i kieliszek białego wina.
- przyprawy: tymianek (koniecznie!), sól, pieprz, pietruszka, liść laurowy, ziele angielskie, czubrica zielona.
Dodatkowo: chleb na grzanki, sriracha, przyprawa gyros.
Gotujemy bulion: do gara z wodą mięso- ciach! Dodajemy liść laurowy, ziele angielskie, włoszczyznę- kawałek selera, marchewkę albo dwie, pietruchę. Nie rozdrabniamy za bardzo, bo będziemy wyciągać żeby zblendować.
Cebulę obieramy i kroimy w piórka. Ocieramy łzy rękawem, otwieramy okno, wrzucamy cebulę na patelnie i lekko ją podsmażamy (byle nie przypalić). Jeżeli chcemy poddusić ją w winie to super, jeżeli nie, kieliszek wina można sobie wypić.
Podduszoną cebulkę blendujemy. Wyciągamy warzywa z bulionu jeżeli już są miękkie, ugotowane mięso i też je blendujemy. Wrzucamy spowrotem do wywaru.
Dodajemy serki topione i odczekujemy 5 minut. Po tym czasie powinny się już dobrze rozpuścić. Zagęszczamy śmietaną, ewentualnie śmietaną z mąką. Gotujemy jeszcze przez chwilę. Na koniec doprawiamy dużą ilością tymianku, solą, odrobiną pieprzu i czubricą.
Chleb kroimy na kwadraciki i wrzucamy na patelnię z przyprawą gyros, albo bez niej. Ja lubię grzanki w tej wersji akurat ;) Mieszamy cały czas, bo chleb się lubi przysmalić kiedy jest zostawiony w samopas. Przed podaniem posypujemy zupę grzankami. Można posypac ją również parmezanem.
Kremowa zupa z cebuli wcale nie jest ostra, ma lekki serowy posmak. Jeżeli lubicie palenie języka można doprawić ją srirachą. Ja lubię ;) Smacznego.